Szlaki rowerowe Doliny Baryczy w pobliżu Gruszeczki

Mała pętla Stawami Milickimi

mała pętla przez stawy

Trasa o długości 27.6 km i przewyższeniu 180 metrów.
Pętlę zaczynamy w Sułowie, do którego z Gruszeczki dojeżdżamy drogą asfaltową. Jest to urocza miejscowość letniskowa, w której rynek wraz z przyległymi uliczkami zachował małomiasteczkowy charakter. Kręte, brukowane uliczki, XIX wieczne domki i kościół zbudowany z muru pruskiego na planie ośmioboku to prawdziwe atrakcje dla każdego turysty.
Następnie kierujemy się do Rudy Sułowskiej, gdzie w samym centrum wsi znajduje się zajazd "Pod Szczęśliwym Karpiem", a przy nim wiata przykryta strzechą. Przyrządzane są tam świeże ryby, w tym Karp Milicki w najdoskonalszej odsłonie. Tylko tutejsi rybacy znają ten przepis i zapewne z wielką chęcią pochwalą się swoim dziełem przed odwiedzającymi to miejsce. A my, gdy choć raz spróbujemy tak przyrządzonego karpia zapomnimy, że najczęściej gości on tylko na wigilijnym stole i przekonamy się, że znakomicie smakuje przez cały rok.
Następnie przez Grabówkę udajemy się w kierunku Wzgórza Czarownic. Trasa prowadzi przy granicy rezerwatu wzdłuż stawu Mewa Duża, który jest jednym z największych stawów w Dolinie Baryczy. Odcinek z Grabówki do Brzeziny Sułowskiej to żółty szlak pieszy, stąd w dużej części przebiega leśnymi ścieżkami. W początkowej części jest sporo piasku. W niektórych miejscach szlak jest słabo oznaczony i trochę się kluczy.
Dalej udajemy się przez Sulimierz w kierunku Sułowa, kończymy pętlę rowerową i wracamy do domku letniskowego w Gruszeczce.

Pętla przez Stawy Milickie

pętla przez stawy milickie

Trasa o długości 40.5 kilometrów i przewyższeniu 200 metrów. Przjazd przez pętlę w Parku Krajobrazowym "Dolina Baryczy" jest atrakcyjny o każdej porze roku. Jesienią dodatkowym atutem jest możliwość obserwowania ptaków żerujących na stawach, z których jest spuszczana woda. Trasa przebiega przez dobrze oznaczone szklaki rowerowe, nie ma więc problemów z orientacją.
Do Rudy Sułowskiej, z której zaczynamy pętlę mamy 7 km i dojeżdżamy tam drogą asfaltową przez Sułów. Startujemy z parkingu koło łowiska. Najpierw poruszamy się groblą między stawami, skąd po przejechaniu drogi nr 439 dojeżdżamy nad Barycz, którą pokonujemy zabytkowym jazem. Dalej lasami dojeżdżamy do drogi torowej, którą kierujemy się w stronę Książęcej Wsi. Mijamy staw Jamnik, na którym zbierają się stada ptaków. W Rudzie Żmigrodzkiej znajduje się kompleks rekreacyjny, gdzie można urządzić sobie mały piknik. Następnie droga przemierza przez podmokłe lasy – rezerwat Olszyny Niezgodzkie. Po przejechaniu Niezgody ponownie wjeżdżamy w podmokłe lasy. Ostatni odcinek przebiega groblą między stawami i jesteśmy z powrotem w Rudzie Sułowskiej, gdzie można odetchnąć na łowisku przy smażonej rybce. Powrót do domu letniskowego w Gruszeczce przez Sułów.

Wąskotorowo i konno

szlak rowerowy

Trasa o długości ponad 58 kilometrów i przewyższeniu 364 metrów. Trasa ciągnie się wzdłuż dawnej kolejki wąskotorowej i szlaku konnego.
Na początku dojeżdżamy trzy kilometry do Sułowa drogą asfaltową i pierwsze 20 km przebiega przygotowaną ścieżką rowerową, oznaczoną co 100m słupkami pomiarowymi. Trasa wiedzie przez lasy, pola, małe wioseczki podzielona na kilka przystanków, na których można odpocząć, poczytać historię każdej z miejscowości wraz z rozwojem kolejki. Na 3 postojach eksponowany jest tabor kolejowy. W połowie trasy znajduje się Milicz, tu można zrobić zakupy i odpocząć. Dalej dojeżdżamy do rezerwatu stawów milickich, gdzie w miejscowości Grabownica ścieżka kończy swój bieg. Ogólnie trasa bardzo dobrze utrzymana, łatwa i ciesząca oko sielskimi krajobrazami. Jej pokonanie to czysta przyjemność, chwila relaksu i obcowanie z naturą.
Następnie kontynuujemy szlakiem czerwonym oraz konnym. Niewielki kłopot z oznakowaniem pojawia się w miejscowościach Wierzchowice, wtedy należy kierować się szlakiem niebieskim oraz w Dziewiętlinie, gdzie szlak wiedzie przez zaorane pole. Przy przekraczaniu pierwszej większej drogi asfaltowej zmieniamy kurs na pomarańczowy. Po przekroczeniu DK15 szlak biegnie już tylko leśnymi drogami, większość z górki, do samej Gruszeczki i naszego domu letniskowego.